„Wróciłam do pracy bez bólu” – relacja pacjentki po hydrodekompresji
Moja historia z zespołem cieśni nadgarstka zaczęła się kilka lat temu. Początkowo były to jedynie drobne dolegliwości – uczucie mrowienia w palcach, które pojawiało się po dłuższej pracy przy komputerze. Z czasem jednak objawy zaczęły się nasilać. Ból pojawiał się nie tylko podczas pracy, ale także w nocy. Budziłam się z drętwiejącymi dłońmi, a poranne wykonywanie prostych czynności, jak trzymanie kubka z kawą, stawało się coraz trudniejsze.
Diagnoza – zespół cieśni nadgarstka
W końcu zdecydowałam się na wizytę u specjalisty. Po badaniu i testach, w tym elektromiografii (EMG), diagnoza była jasna – zespół cieśni nadgarstka. Lekarz zalecił leczenie zachowawcze: ćwiczenia, ortezę na noc i leki przeciwzapalne. Niestety, mimo przestrzegania zaleceń, moje objawy nie ustępowały.
Poszukiwanie alternatywy – hydrodekompresja
Kiedy lekarz zasugerował operację, byłam przerażona. Myśl o długiej rekonwalescencji i ryzyku powikłań sprawiła, że zaczęłam szukać alternatyw. Wtedy usłyszałam o hydrodekompresji – małoinwazyjnej metodzie leczenia zespołu cieśni nadgarstka.
Po konsultacji w klinice, gdzie dokładnie wytłumaczono mi, na czym polega zabieg, zdecydowałam się spróbować. Lekarz zapewnił mnie, że zabieg jest bezpieczny i skuteczny, a ja mogę wrócić do pracy praktycznie od razu.
Przebieg zabiegu
Sam zabieg trwał dosłownie kilka minut. Po przygotowaniu stanowiska i znieczuleniu miejscowym lekarz przy pomocy USG precyzyjnie zlokalizował nerw pośrodkowy. Następnie za pomocą cienkiej igły wprowadził sterylny płyn, który miał zmniejszyć ucisk na nerw.
Nie odczuwałam bólu – jedynie lekki dyskomfort podczas wstrzykiwania płynu. Po zakończeniu zabiegu mogłam od razu wrócić do domu. Na nadgarstku miałam jedynie niewielki opatrunek.
Powrót do zdrowia
Pierwsze dni po zabiegu były dla mnie zaskoczeniem. Już następnego ranka zauważyłam, że ból, który towarzyszył mi przez wiele miesięcy, był zdecydowanie mniejszy. Z każdym dniem poprawa była coraz bardziej odczuwalna. Po tygodniu mogłam już bez problemu wrócić do pracy przy komputerze, a co najważniejsze – bez bólu.
Moje życie po hydrodekompresji
Od zabiegu minęło już kilka miesięcy. Objawy zespołu cieśni nadgarstka zniknęły. Mogę pracować, ćwiczyć, prowadzić samochód – wszystko bez bólu. Hydrodekompresja zmieniła moje życie na lepsze.
Komu polecam hydrodekompresję?
Jeśli ktoś zmaga się z zespołem cieśni nadgarstka i obawia się operacji, hydrodekompresja jest świetną alternatywą. To szybki, bezpieczny i skuteczny sposób na pozbycie się bólu. Cieszę się, że zdecydowałam się na ten zabieg.
Moja historia pokazuje, że nawet przy przewlekłym zespole cieśni nadgarstka można znaleźć rozwiązanie, które pozwala wrócić do normalnego życia. Hydrodekompresja pomogła mi odzyskać sprawność i komfort na co dzień. Jeśli masz podobne objawy, warto skonsultować się ze specjalistą i rozważyć tę metodę.
Jolanta 47 lat, Gdańsk